niedziela, 1 marca 2015

13 czyli nowe mieszkanie

Wstaliśmy koło 11 Piotrek nie miał treningu więc po zjedzeniu pysznego śniadanka ubraniu się :
<- Piotruś
<-Ja
Piotrek kierował swoim autkiem po 20 minutach stanęliśmy przed takim blokiem . Czy to nasze mieszkanie -Ja
tak podoba się chodźmy do wnętrza -on
oki z tobą wszędzie -ja
a ja z tobą  Kocham Cię misiek-Piotrek
a Ja ciebie mocniej-ja
Piotrek wiedział że nie wygra więc ogłosił kapitulację.

Dom miał być w stylu skandynawskim naszym ulubionym.
Powitał nas piękny holl:



później kuchnia :


obok była jadalnia:
salon:

później były schody:
poprowadziły nas  do sypialni:
później był nasz wspólny gabinet:
a obok łazienka;
i drzwi balkonowe zakochałam się w tamtym miejscu:
Tu jest pięknie-ja
fajnie że Ci się podoba . Zaprosiłem na dzisiaj chłopaków na parapetówkę :)-Piotrek
spoko choć coś ugotować :)- ja
Po 2 godzinach spędzonych w kuchni postanowiliśmy się przygotować .



Parapetówka była ale Bez Bartka który był już w Niemczech goście zmyli się koło 6 rano . już w piżamach siedzieliśmy w sypialni rozmawiając , zeszło na temat ślubu nasze postanowienie : URLOP I ZAPLANOWANIE GO :)
Piżama Piotrusia*:

moja:


************* 3 tygodnie później*********
Wszystko załatwione dzisiaj jest 12 marzec . Moja Babcia pochodziła z małej wioski spod Krosna na Podkarpaciu postanowiliśmy że tam odbędzie się nasz ślub i wesele. Oto nasz kościół :






oto Sala "dwa Serca " w Krośnie:


zespół The Friends .
tak będzie wyglądał każdy stolik:

reszty dowiecie się w kolejnym rozdziale tej oto historii...........
*********************************************************************************


* w opowiadaniu Aga ma numer 40 . 








6 komentarzy:

  1. Bardzo konkretnie napisane. Super artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń