czwartek, 19 lutego 2015

9 czyli Polska atakuje Katar

Chłopcy Chrismas Cup przeżyli i zgarnęli wszystkie możliwe punkty ( 15 ) i nagrody .Ślub Madzi był świetny , Boże narodzenie również teraz wylot do Hiszpanii nie lubię kurde latać . Turniej w Hiszpanii był spoko choć tylko 1 wygrana ja kupiłam 2 bluzki 1 spodenki i sukienkę aby mieć w czym po Katarze chodzić :



Właśnie mamy lecieć do Kataru hymmm obok kogo spędzić 10 godzin jazdy Krzyś, chłopak mój , brat  czy Sławek ?? tak jednak Piotrek .tak minęła podróż w hotelu miałam osobny pokój . Od razu poszłam spać.

Rano wstałam założyłam ubrania i zeszłam na śniadanko .

Usiadłam z Grabarczykiem Chrapkowskim Michałem Bartkiem Krzysiem oraz Piotrkiem .Po śniadaniu postanowiliśmy pozwiedzać Katar , podskoczyłam do pokoju przebrałam się i wyszliśmy .
Chodziliśmy długoo aż do obiadu ( 17:00). Zrobiłam kilka zdjęć i wróciliśmy . Obiad był smaczny po nim krótka wideo-prezentacja Niemców i spać :) :


Kolejny dzień megaa ważny 1 nasz mecz Niemcami . Zaspałam na śniadanie i na część treningu więc wstałam ogarnęłam się i czekałam na chłopców była 14:37 więc przyjadą lada moment zjedliśmy lody mmm pyszne  była już 17:00 więc zmieniłam ciuchy 2 zestaw tylko inna koszulka .


  <- 1

<- 2


<- koszulka Braciszka ;)
Po dzielnej walce przegraliśmy końcowy wynik to :
Polska 26- Niemcy 29
 później był dzień spokoju i kolejny mecz z Argentyną

na którym tak wyglądałam , wygraliśmy 24-23.
Kolejne starcie było z Rosją , gdzie mój strój był prosty a wygraliśmy 26-25 :)) .

Świetna wygrana z Arabią Saudyjską 32-13 .
 
I niestety przegrana z Duńczykami 31-27.
 

i upragniona Faza pucharowa

Pierwszy mecz z Chorwatami zakończony wygraną 24-22.

później chłopaki nagrali filmik z moim udziałem trafił do internetóff.
Mecz z Katarczykami przegraliśmy :( 
<- na Chorwatów

<- na Katarczyków 
Na ceremonię końcową ubrałam się elegancko .
Na ceremonii po zdobyciu brązu Piotrek zabrał głos : 
Proszę o uwagę ! Aga czy uczynisz mnie najszczęśliwszą osobą na tym świecie i zostaniesz moją żoną ??? 
Popłynęły mi łzy Tak oczywiście -ja
Po zebraniu gratulacji moja dłoń zdobił ten pierścionek:

Szczęśliwi poszliśmy do hotelu później na bal końcowy :)
Bawiliśmy się tylko do 23:30 bo o 3:45 mieliśmy samolot do Polski.
Po krótkim śnie ubrałam się i poleciałam na dół i czekałam na resztę w autokarze siedziałam z Piotrkiem po godzinie drogi byliśmy już po odprawie i mieliśmy lecieć 11 godzin , o 14:45 mieliśmy być na lotnisku.
Przywitali naszych " złotych" chłopców na lotnisku . 









Teraz będziemy mieli "spokój". :) 

2 komentarze: